“Wierzysz w coś? Sprawdź, co jest na Twojej ścianie. “ Ktoś nie dawno zadał mi to pytanie.
Zaczęłam się zastanawiać o co mu chodzi, znowu jakieś prawo przyciągania czy co.
Okazuje się, że cos w tym jest.
Wróciłam pamięcią do średniej szkoły i co miałam wtedy na ścianie: piękne widoczki, plakaty z muzykami, obrazki religijne, moje własne obrazy, kalendarz i naukowe ściągi. Wszystkie te elementy były po coś.
Przed maturą na ścianach pojawiło się znacznie więcej żółtych karteczek w różnych miejscach.
Z perspektywy lat wiem, że pomogły mi zdać egzaminy i kontynuować edukację.
W szkole średniej za to praktycznie nie było sloganów. Po PRL zniknęły ogromne gabloty i manipulacyjne teksty ze szkół i uniwersytetów. Moje pokolenie X ma odrzut na slowo slogan, na słowo propaganda, na słowa ograniczające wolność wypowiedzi czy przekonań.
Co ciekawe po rozpoczęciu życia zawodowego znowu zauważyłam slogany: listę wartości firmy, cytaty wielkich ludzi, wizje, misje, plany, etc. I to wszystko w globalnych zagranicznych korporacjach. Te same metody jednoczenia i wpajania zasad.
Teraz czytam książkę o sile wizualizacji w komunikacji marki: Visual Hammer: Nail your brand into the mind with the emotional power of a visual
Jest to świetna książka i polecam ją wszystkim marketerom.
Znowu indoktrynacja?
Teraz tych ścian wokoło jakoś jest więcej: nie tylko biuro, ale dom, facebook, blogi, twitter, instagram, youtube, sklepy internetowe, portale informacyjne, etc..
Co ciekawe – to są ściany: mury realne i wirtualne.
Czy to oznacza mury, płoty, przeszkody? Czy może formę ekspresji i kreatywności?
Jak zwykle wszystko ma dwie oblicza.
Kilka miesięcy temu podczas medytacji widziałam taki mur, piękny, gruby, wysoki na 2 metry. Nie pamiętam, co tam było namalowane, ale czułam, że coś mnie blokuje.
Spojrzałam na siebie i zobaczyłam skrzydła na moich plecach. Rany, jestem aniołem…Dlaczego? Mózg się znowu włącza, po czym przestałam mysleć i zobaczyłam, że mogę podskakiwać coraz wyżej i wyżej. Kilka prób i latałam.
Spokojnie przeleciałam ten mur, a za nim była piękna łąka, słońce i drzewa.
Symboliczne, prawda?
Czy tak samo działa mózg? Czy inne ściany mnie ograniczają czy znowu powodują, że się rozwijam, że się zmieniam? Czy może ktoś inny próbuje mną manipulować, a mój umysł się buntuje?
Wierzysz w coś? Sprawdź, co jest na Twojej ścianie
Ta czynność może pełnić różne funkcje:
- rozwój
- pobudzanie do działania
- pubudzanie do nauki czy do wiary
- lub blokada, która i tak prowadzi do tego, że ludzie chcą taki mur zniszczyć czy przeskoczyć. Jednym się to udaje, innym wolniej, a niektórym w ogóle, bo nie wierzą, że im się uda.
Te same ściany
Dla mózgu to są te same ściany.
Dlatego tak ważna jest każda strona główna strony czy sklepu internetowego. Ona nie może blokować klienta od poznania produktów, firmy, ona powinna być miejscem spotkań w wirtualnym świecie i wymiany informacji.
Ona powinna być tym murkiem przyjaznym, gdzie wszyscy się spotykali na podwórku przed blokiem czy przed szkołą.
Twórzmy ściany, ale bardziej coś na wzór tej ściany zieleni lasu, które są najlepszym przyjacielem i ciągle się zmieniają, pozwalają na swobodne przejście i wejście, na zbieranie jagód, malin grzybów czy oglądanie zwierząt.
Niby z daleka wyglądają na mur, na coś niedostępnego, a w końcu po bliższym zapoznaniu są otwarte.
Taki jest dobry interfejs i design każdej aplikacji i strony.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!